klub-na-suszku

Znudzony (i poobijany po wypierdoleniu się na skoczni rowerowej) wczorajszego wieczora postanowiłem pooglądać tivi co by wiedzieć co się ciekawego na świecie dzieje. No i w sumie nic w tym niezwykłego nie było. No niby nic, do chwili gdy skacząc po kolejnych kanałach beznadziejnej tv osiedlowej trafiłem na nową telewizję Rydzyka "TRWAM". I tu pozwolę sobie na krótki opis tego co szczególnie utkwiło w mej pamięci po wizycie na tymże kanale...

Toczyła się tam akurat very zacięta dyskusja, jak okazało sie kilka chwil później był to jakiś talk-show prowadzony przez "3 słowa do ojca prowadzącego" (hehe, wszyscy wiemy o co chodzi. Tak mi się wydaje że to był ten koleś co miał ten sam pedalski
głosik). Siedział u nich w tym tok-szole Macierewicz (chyba tak się ten pajac nazywa) z LPR. Mówił o sfałszowaniu referendum. Bardzo mi się ta dyskusja spodobala więc oglądałem dalej. I jak sie później okazało było warto... "Argumenty" Macierewicza nt. sfałszowania referendum były rozbrajające :o))
Na widowni siedziała jakaś kobieta która pracowała w jednej z komisji obwodowych. Zapewniała ona że u niej nie było takiego incydentu, a organizacja pracy tych placówek praktycznie uniemożliwia jakiekolwiek błędy i wpadki. Na to ten cały LPR-owiec mówi: "Wiem, wiem...nie oskarżam komisji obwodowych...chodzi o komputery! Oczywiście nie mam na myśli ludzi którzy wprowadzali te dane do systemu komputerowego, bo pracowały nad tym 2 niezależne zespoły. Ale informacje wprowadzone do systemu mogły ulec tak zwanej Komputerowej Transformacji! To naprawdę możliwe!!!!"   I w tym momencie chuj mnie strzelił, dosłownie. Dostałem ataku śmiechu tak olbrzymiego że zlałem dalszą częśc tok-szoła. Po prostu...no comment.

A potem (oczywiście też na tv "TRWAM") była jakaś dobranocka zjebana, historyjka o rozpustnym księciu który się
nawraca i wstępuje do zakonu dominikanow. Też miałem niezły ubaw ;o))

Generalnie tv TRWAM będzie równie zajebistym wymysłem jak poprzednie "zajebiste akcje" Rydzyka. Tak myślę przynajmniej... :o)))

Karl Hungus - expert alias Rez

No nie wiem czy da się wskrzesić to co już umarło.
Swojego czasu działalność na KnSie dawała mi zajebistą satysfakcję, ale to było dawno. Teraz zapł już wygasł.
Mimo że info o reaktywacji dotarło do członków 2 dni temu nie powstał żaden nowy wpis. Chciałbym się mylić ale wydaje mi się nic już z tego nie będzie. Jedno zmartwychwstanie już się nie powiodło ciekawe co będzie tym razem.

MaRS – prezes

P.S. W zdechnieciu naszego bloga miał też znaczny udział admin. Tak częste zmiany adresów to jednak przesada.