sty 14 2003

to MaRS mi kazał...


Komentarze: 48

załozyć nową notkę, więc to robię i za jednym zamachem zakładam trzy, to może jakąś normę na przyszłość wyrobię :o)

a tu macie mi napisać czy są, gdzie są i jakie są, jesli są... w waszej wsi i okolicy fajne* knajpy, bary, puby, kluby... jak zwał tak zwał... chodzi generalnie o miejsca...
można też zamieścić listę zabytków i obiektów godnych zwiedzenia :o)

i proszę się nie wykręcać, glupot nie pierdolić, bo mnie to naprawdę interesuje...

aneczka

klub_na_suszku : :
Red. naczelny - Rez
14 stycznia 2003, 11:03
Wiem za to że nic nie tracę. Rock Cafe w zupełności mi wystarcza.
14 stycznia 2003, 10:34
nie, nie, nie masz racji... takie knajpy mają specyficzny klimat... mała jest szansa, że spotkasz tam drętwych ludzi(juz nawet pomijając klasyfikację po ilości pasków czy długości włosów, czy masie mięśniowej) muza zwykle jest tam lepsza niz gdzie indziej, bo nie trafiasz na pop-papkę, a piweczko... to że nie ma koncesji to nie znaczy że go nie ma :o) no ale jak nie wiesz... to nie wiesz co tracisz :o)
Red. naczelny - Rez
14 stycznia 2003, 10:24
Nie wiem gdzie takowe są i czy w ogóle są. Ale pewnie tak. Tyle tylko że...na cholerę szlajać się po tajniackich spelunach skoro można miło (i nie tak drogo jak MaRS uważa) spędzić czas przy piweczku i fajnej muzie ?
14 stycznia 2003, 10:15
a czy są w Gdańsku takie knajpy- kluby, o których trzeba wiedzieć że są i gdzie, zeby w ogóle trafić? MaRS wie o co mi chodzi... bez szyldów, neonów, trochę na uboczu, schowane... często działają nielegalnie, np. bez koncesji na alk. ale nie koniecznie... chodzi o to ze informacja o nich rozchodzi sie na zasadzie głuchego telefonu w okreslonym środowisku (równiez przez internet), czyli informacja o nich nie jest ogólniedostępna; i niekoniecznie w samym Gdańsku, przeciez macie tam jeszcze okoliczne 2 miasta
Red. naczelny - Rez
14 stycznia 2003, 10:09
Wydaje mi się że mało znasz3miasto jeśli kluby typu Iks uważasz za "nieszczególne". Co do Cottonu i Irisha...drogie knajpy ? Czy ty napewno byłeś w Gdańsku ?... Chyba naprawdę byłeś zdrowo najebany. Proponuję ci odwiedzić wszystkie te miejsca na trzeźwo.
14 stycznia 2003, 10:02
W Iksie kiedys byłem i nie zauważyłem tam nic szczególenego (chocioaż moja percepcja mogła byc nieco zaklócona bo bylem tak najebny że zasnąłem na stole). W Cotton też kiedyś byłem ale zdaje się że to dośc droga knajpa (w każdym razie wtedy tak było). Irish chyba to samo. Coś mało oryginalne te twoje propozycje.
Red. naczelny - Rez
14 stycznia 2003, 09:42
Ja osobiście polecam w Gdańsku: "Gazeta Rock Cafe"-knajpa muzyczna Konja&Skiby-dla lubiących mocneijsze granie, kluby "Iks" i "Ygrek" na ul.Polanki, klub "Medyk", pub "Casablanka" przy kinie Kameralnym, "Cotton Club" na ul.Złotników i ewentualnie "Irish Pub". Reszta to dla mnie niezbyt ciekawe miejsca, no chyba że ktoś lubi pić byle gdzie i byle z kim.
14 stycznia 2003, 09:13
myślisz, że już wszystko co warto zobaczyć w Elblagu, to zobaczyłam? to niewiele... A szczerze mówiąc to głównie o Gdańsk mi chodziło, ale zapewne wyraziłam się nazbyt enigmatycznie...
14 stycznia 2003, 08:09
Jutro dostaniesz nowe zadane (np: wszcząć bójke i dać sobie wpierdolić);4)
14 stycznia 2003, 08:09
Kurwa, jak mi sie nie chce pracować :4(
14 stycznia 2003, 07:52
Ja chyba nie muszę pisać bo Elblag i okolice już zwiedziłaś.
14 stycznia 2003, 07:36
Ale żeś się rozpisała. Jesteś bardzo grzeczna :4)*
...
14 stycznia 2003, 01:41
ja chętnie się podzielę uwagami na temat niektórych miejsc... (bo prowadzimy ostrą selekcję ;) )
...
14 stycznia 2003, 01:40
BARDZO PROSIŁABYM O LISTĘ BARÓW FAJNYCH - JEŚLI ZAMIEWŚCICIE TAKOWĄ NA WASZYM BLOGU, Z WSZELKIMI DANYMI BĘDĘ WAM DOZGONNIE WDZIĘCZNA I NA WIEK WIEKÓW POZOSTANĘ WASZĄ FANKĄ
...
14 stycznia 2003, 01:39
... tym samym odradzam: Drink Bar na Hożej, z której nas wypierdolili dwa razy (kimałam trochę) - w którym jest może przyjemnie, ale nie warto chodzić się tam upijać, Tygmont (toż samo), zresztą bardzo fajny jazz club (jedyny na poziomie który dotychczas udało nam się znaleźć) - niestety zostaliśmy wyproszeni, no i Harendę z której wypierdolili na zbity ryj mojego kumpla i kumpelę (bardzo brutalnie - choć niewiele pamiętają)... jeśli coś mi jeszcze wpadnie do głowy chętnie się z wami podzielę - dyskotek nienawiżu, więc ich nie oceniam - wszystkie są chałowe ...

Dodaj komentarz